Jest sobie obywatel.
Mieszkaniec Augustowa, Polak.
Dowiaduje się, że do jego pięknego miasta przyjeżdża premier Polski. Ten sam, który jeszcze kilka lat temu w restauracji "Sowa i przyjaciele" zajadał posiłek i mówił o " zap*** za miskę ryżu".
Człowiek, obywatel mojej ojczyzny korzysta ze swoich obywatelskich praw, zabiera ze sobą pluszową sowę i miskę ryżu i idzie protestować, zapytać o przebieg rozmowy. Jest spokojny, nie agresywny.
I co, na rozkaz z góry policja go legitymuje!
Gdzie, w jakim kraju my żyjemy. Przypominam, że mój kraj to Polska a nie PiSlandia.
Na drugim biegunie mamy przykład, gdy podczas manifestacji funkcjonariuszka PiSu wali w twarz demonstrantkę. A mundurowi obok nie reagują!
Z dedykacją dla rządzących - wiersz Czesława Miłosza:
Który skrzywdziłeś
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny.
Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Mieszkaniec Augustowa, Polak.
Dowiaduje się, że do jego pięknego miasta przyjeżdża premier Polski. Ten sam, który jeszcze kilka lat temu w restauracji "Sowa i przyjaciele" zajadał posiłek i mówił o " zap*** za miskę ryżu".
Człowiek, obywatel mojej ojczyzny korzysta ze swoich obywatelskich praw, zabiera ze sobą pluszową sowę i miskę ryżu i idzie protestować, zapytać o przebieg rozmowy. Jest spokojny, nie agresywny.
I co, na rozkaz z góry policja go legitymuje!
Gdzie, w jakim kraju my żyjemy. Przypominam, że mój kraj to Polska a nie PiSlandia.
Na drugim biegunie mamy przykład, gdy podczas manifestacji funkcjonariuszka PiSu wali w twarz demonstrantkę. A mundurowi obok nie reagują!
Z dedykacją dla rządzących - wiersz Czesława Miłosza:
Który skrzywdziłeś
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny.
Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Komentarze
Prześlij komentarz