Prąd zdrożeje, ale po wyborach!


Kiedy po obejrzeniu dziennika emitowanego w telewizji rządowej wyjdzie się do sklepu, człowiek jest zaskoczony. Dlaczego jest tak drogo, skoro przed chwilą funkcjonariusz PiS postawiony na stanowisku dziennikarza wyjaśniał ludowi, że jest świetnie!

Pomyślałam sobie "ot durna kobieto, te podwyżki cen to też dla Twojego dobra tylko jeszcze o tym nie wiesz".
A będzie jeszcze lepiej tylko że...
No właśnie, komentatorzy i eksperci nie mają wątpliwości, w niedługim czasie prąd zdrożeje! 
I będzie to podwyżka bolesna dla przeciętnego człowieka. Kiedy zaś prąd drożeje, to zdrożeje wiele towarów i usług.

Jednak za chwilę mamy wybory samorządowe i podobno dlatego rząd PiS blokuje jak może wzrost cen, aby dodatkowo nie wpłynąć na słabnące notowania partii rządzącej.
A dalej, w tle PiS ma i inny problem, bo za rok wybory parlamentarne. Dlatego już teraz rząd przygotowuje projekt ustawy osłonowej - "Prąd+". Ma to przekonać Polaków, że podwyżka cen energii elektrycznej będzie dla nich nieodczuwalna 😀

Czyżby?
Dziennik Rzeczpospolita dotarł do szczegółowych założeń tej ustawy i jest groźnie. Jeden z wariantów zakłada nawet 240 zł rekompensaty rocznie!
Słowo rekompensata chyba słusznie kojarzy nam się z czasem słusznie minionym, z PRL i gospodarką nakazowo-rozdzielczą. W socjalizmie jeśli rząd rekompensował wzrost cen, to wszyscy wiedzieli że to ściema i że podwyżki będą drakońskie.

Wielka skoda, że obecny rząd postawił w swoim programie gospodarczym na węgiel kamienny a ograniczył wiele projektów związanych z energią odnawialną.



Komentarze