Poezja - Elżbieta Daniszewska

*****  

Co za życie! 
Wciąż to samo: kłaść się późno, wstawać rano. 
Poprać, sprzątnąć, ugotować, rąk do pracy nie żałować. 
Doić krowy, karmić świnie, być za wiejską gospodynię. 
Choć nie miała tępej głowy skończyła na podstawowym. 
Jedni nazwą ją nieukiem, inni gorzej – garkotłukiem. 
Ją uczono od zarania na wsi gospodarowania. 
Gospodaruje do dzisiaj, choć lat siedemdziesiąt liczy.

A ilustracją do tego wiersza Elżbiety Daniszewskiej niech będzie ta rycina z 1900 roku pochodząca z rosyjskiego elementarza: "gospodyni".



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sprawdź z jakiego kraju pochodzi Twoje nazwisko?

Pacjent i gołąb

Kto powinien zostać trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej według sztucznej inteligencji

Piernik Lwowski w mym wykonaniu

Japonia jest „pełna stulatków”, czyli historia pewnego oszustwa

Zemsta Elona Muska