Wakacje bez dzieci i bez samochodu za to z ... PKP. Część 4 - czy warto podróżować pociągiem?

Część pierwsza  część druga   część trzecia

Wyruszyliśmy.
Bagaże mimo że staraliśmy się pakować tylko niezbędne rzeczy były ciężkie. Tak to wyglądało na peronie:


Zanim przejdę dalej, to wspomnę o trzech rzeczach o których nigdy w podróży nie zapominam. 
Pierwsza to oczywiście woda, szczególnie ważna podczas lata. Druga rzecz to chusteczki nawilżone, odkażające. A trzecie to podstawowe lekarstwa i plaster opatrunkowy.

A teraz już o PKP. 
Pociąg do Tczewa oraz z Tczewa do Bydgoszczy to świadectwo, że przewozy regionalne w województwie pomorskim potrafiły zadbać o porządny tabor.


Siedzenia wygodne, wagon klimatyzowany a w pociągu czysto. Ponadto działa monitor i słychać głos lektora, dzięki czemu nie ma obawy że przegapimy jakąś stację.


A mówiąc o Tczewie, popatrzcie na powyższą fotografię. To jedyne znane nam miasto w którym przejście podziemne zostało zamienione na obudowane przejście górą, nad torami.


Dworzec kolejowy w Bydgoszczy ładnie odnowiony (dwa lata temu jadąc do Czech mieliśmy tam przeboje z przejściem na właściwy peron). Mieliśmy tu przesiadkę na pociąg regionalny do Gniezna (relacji do Poznania) i oznakowanie jak znaleźć właściwy peron było bez zarzutu.

Tu cofnęliśmy się w czasie, nowe województwo i trafił się nam stary skład. A że podczas podróży padał deszcz, przez nieszczelne okna lało się do środka. Pecha miała pasażerka siedząco dwa miejsca dalej, bo jej bagaż zanim się zorientowała całkiem przemókł.
Ala na szczęście to był koniec złych doświadczeń.

Nasze wrażenia z podróży pociągiem do Gniezna są bardzo pozytywne. Pociągi punktualne co do minuty, konduktorzy bardzo uprzejmi. Wagony czyste, wysprzątane nawet ten do Poznania 😀
I tak szczęśliwie dojechaliśmy do Gniezna - ale o tym w kolejnej części.


  


Komentarze