Jedna z moich koleżanek mimo choroby, która nie pozwala jej na aktywne życie ma bardzo duże poczucie humoru.
Zawsze chodzę do niej by naładować akumulatory, poplotkować, napić się wspólnie kawy czy wina.
Dziewczyna żyje biednie, z renty która praktycznie nie rośnie od trzech lat mimo dużego wzrostu cen i drożyzny w sklepach.
Taką mi wczoraj definicję biedy podała:
Zawsze chodzę do niej by naładować akumulatory, poplotkować, napić się wspólnie kawy czy wina.
Dziewczyna żyje biednie, z renty która praktycznie nie rośnie od trzech lat mimo dużego wzrostu cen i drożyzny w sklepach.
Taką mi wczoraj definicję biedy podała:
Bieda, stan kiedy masz zbyt dużo miesiąca na koniec pieniędzy 😀
Komentarze
Prześlij komentarz