Bardzo ciekawą analizę kwietniowego efektu wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę zamieściła Gazeta Prawna.
Według Polskiej Izby Handlu w kwietniu sprzedaż detaliczna w małych sklepach, a więc tych które mogą być czynne w niedzielę była mniejsza w porównaniu do marca aż o 4,7%.
Ten fenomen specjaliści tłumaczą w ten sposób:
"... wiele wskazuje na to, że powtórzy się w naszym kraju kazus z Węgier, gdzie to małe sklepy straciły ostatecznie na ograniczeniach. Konsumenci wiedząc, że mają mniej czasu na zakupy, wolą robić je tam, gdzie otrzymają kompleksową ofertę, czyli w dużych marketach..."
Przyznam, że ta opinia pokrywa się z moimi spostrzeżeniami. Teraz wiedząc że duży sklep będzie zamknięty w niedzielę, staram się tak zaplanować zakupy by w markecie kupić wszystko co będzie mi potrzebne. A w moich sklepach osiedlowych wydaję 20-30% mniej, mimo że są otwarte w niedzielę i święta.
Komentarze
Prześlij komentarz