Błyszczyk to kosmetyk, który jest do kupienia nie tylko w każdym sklepie kosmetycznym, ale również w kioskach ruchu, na stacjach benzynowych itd.
Często jest bardzo tani, ale nie zawsze dobrej jakości. Powszechne używanie takich produktów na pewno nie jest korzystne dla naszego zdrowia i urody.
Najlepszy jest ten wykonany na bazie masła shea. Równie dobry będzie też olejek jojoba. Potrzebny jeszcze będzie barwnik spożywczy (ew. kosmetyczny) oraz wosk candelilla.
Zrobienie własnego błyszczyka pozostawiam Waszej fantazji, szczególnie zachęcam do eksperymentowania z barwnikami. Efekty mogą czasem zadziwić.
Dla mniej twórczych polecam przepis oparty na bazie olejku jojoba.
Składniki:
50 ml olejku, 5-7 gram wosku drobno startego, kilka kropel aromatycznego olejku (uwaga, musi nadawać się do jedzenia, w końcu nakładamy błyszczyk na usta), barwnik.
Wykonanie:
Olej wlewamy do małego garnuszka dodając wosk. Podgrzewamy na wolnym ogniu aż wosk się roztopi. Po ostudzeniu trzeba sprawdzić konsystencję schłodzonej "bazy". Jeśli jest za twarda, dodajemy trochę oleju, jeśli za miękka dodajemy kawałeczek wosku i gotujemy. Na koniec dodajemy resztę składników.
Często jest bardzo tani, ale nie zawsze dobrej jakości. Powszechne używanie takich produktów na pewno nie jest korzystne dla naszego zdrowia i urody.
A przecież dobry błyszczyk można zrobić samemu.
Najlepszy jest ten wykonany na bazie masła shea. Równie dobry będzie też olejek jojoba. Potrzebny jeszcze będzie barwnik spożywczy (ew. kosmetyczny) oraz wosk candelilla.
Zrobienie własnego błyszczyka pozostawiam Waszej fantazji, szczególnie zachęcam do eksperymentowania z barwnikami. Efekty mogą czasem zadziwić.
Dla mniej twórczych polecam przepis oparty na bazie olejku jojoba.
Składniki:
50 ml olejku, 5-7 gram wosku drobno startego, kilka kropel aromatycznego olejku (uwaga, musi nadawać się do jedzenia, w końcu nakładamy błyszczyk na usta), barwnik.
Wykonanie:
Olej wlewamy do małego garnuszka dodając wosk. Podgrzewamy na wolnym ogniu aż wosk się roztopi. Po ostudzeniu trzeba sprawdzić konsystencję schłodzonej "bazy". Jeśli jest za twarda, dodajemy trochę oleju, jeśli za miękka dodajemy kawałeczek wosku i gotujemy. Na koniec dodajemy resztę składników.
Komentarze
Prześlij komentarz