Kilka dni temu jechałam autobusem miejskim. Bardzo długa trasa.
Obok mnie rozmawiały dwie panie, sądząc po wyglądzie obie po czterdziestce. Jedna z nich jechała z zakupami do domu i bardzo narzekała na swoją córkę. Rozmawiały bardzo głośno, nie trzeba było się przysłuchiwać, pewnie pół autobusu całą rozmowę słyszało.
Mama skarżyła się koleżance, że córka ma trójkę małych dzieci, którymi się nie interesuje, że lata tylko za nowym facetem a na nią zrzuca obowiązek opieki nad wnukami.
Na dodatek ten mężczyzna to ladaco i pijak.
Sąsiadka bardzo zdziwiła się, że ktoś jest zainteresowany kobietą z trójką cudzych dzieci.
Na to matka: co ty, teraz to ona jest dobrą partią. Policz trzy razy po 500 zł, na alkohol starczy. A już zapowiedziała że planuje następne!
Obok mnie rozmawiały dwie panie, sądząc po wyglądzie obie po czterdziestce. Jedna z nich jechała z zakupami do domu i bardzo narzekała na swoją córkę. Rozmawiały bardzo głośno, nie trzeba było się przysłuchiwać, pewnie pół autobusu całą rozmowę słyszało.
Mama skarżyła się koleżance, że córka ma trójkę małych dzieci, którymi się nie interesuje, że lata tylko za nowym facetem a na nią zrzuca obowiązek opieki nad wnukami.
Na dodatek ten mężczyzna to ladaco i pijak.
Sąsiadka bardzo zdziwiła się, że ktoś jest zainteresowany kobietą z trójką cudzych dzieci.
Na to matka: co ty, teraz to ona jest dobrą partią. Policz trzy razy po 500 zł, na alkohol starczy. A już zapowiedziała że planuje następne!
Komentarze
Prześlij komentarz