Dzień Teściowej przypada na 5 marca.
Matki żon nigdy nie cieszyły się powszechnym uwielbieniem i szacunkiem. Od niepamiętnych czasów były głównymi bohaterkami niewybrednych żartów – stereotypowo przedstawiających je jako wyjątkowo irytujące osoby, które wtykają nos w nieswoje sprawy i nieustannie próbują kontrolować swoje dorosłe już dzieci. Między innymi z tego względu, jako formę swoistej rekompensaty za ten brak wrażliwości, zwłaszcza ze strony mężczyzn, Dzień Teściowej po raz pierwszy obchodzono w 1934 roku w Teksasie, z inicjatywy jednego z redaktorów lokalnej gazety.
Jak nietrudno się domyślić, święto teściowej nawet nie zbliżyło się popularnością do Dnia Matki. Rosnąca liczba rozwodów nie pozostaje tutaj bez znaczenia – dla wielu w pewnym momencie teściowa po prostu przestaje być rodziną, a część osób w ciągu dorosłego życia poznaje nawet kilka „mam”.
Facet zabił teściową młotkiem, przesłuchują jego przyjaciela:
- Co pan sądzi o postępku oskarżonego?
- Uważam, że każdy jest kowalem swojego szczęścia...
Odbywa się rozprawa w sadzie. Mężczyzna oskarżony jest o zamordowanie teściowej.
- Co oskarżony ma na swoją obronę?
- Wysoki Sadzie, jestem niewinny. To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańcze, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, chcąc ją podnieść upuściłem nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa, poślizgnęła się na skórce i upadla na nóż... i tak siedem razy...
Kogo będą chować? - pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
- Teściową tego z psem...
- A na co zmarła?
- Zagryzł ją ten wilczur...
- Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa...
- To ustaw się pan na końcu kolejki!
Siedzi zięć z teściową na dachu i patrzą w niebo. W pewnym momencie dostrzegają spadającą gwiazdę. Zięć pomyślał życzenie a teściowa nie zdążyła.
Matki żon nigdy nie cieszyły się powszechnym uwielbieniem i szacunkiem. Od niepamiętnych czasów były głównymi bohaterkami niewybrednych żartów – stereotypowo przedstawiających je jako wyjątkowo irytujące osoby, które wtykają nos w nieswoje sprawy i nieustannie próbują kontrolować swoje dorosłe już dzieci. Między innymi z tego względu, jako formę swoistej rekompensaty za ten brak wrażliwości, zwłaszcza ze strony mężczyzn, Dzień Teściowej po raz pierwszy obchodzono w 1934 roku w Teksasie, z inicjatywy jednego z redaktorów lokalnej gazety.
Przecież teściowe są takie urocze 😀 |
Jak nietrudno się domyślić, święto teściowej nawet nie zbliżyło się popularnością do Dnia Matki. Rosnąca liczba rozwodów nie pozostaje tutaj bez znaczenia – dla wielu w pewnym momencie teściowa po prostu przestaje być rodziną, a część osób w ciągu dorosłego życia poznaje nawet kilka „mam”.
Facet zabił teściową młotkiem, przesłuchują jego przyjaciela:
- Co pan sądzi o postępku oskarżonego?
- Uważam, że każdy jest kowalem swojego szczęścia...
Odbywa się rozprawa w sadzie. Mężczyzna oskarżony jest o zamordowanie teściowej.
- Co oskarżony ma na swoją obronę?
- Wysoki Sadzie, jestem niewinny. To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańcze, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, chcąc ją podnieść upuściłem nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa, poślizgnęła się na skórce i upadla na nóż... i tak siedem razy...
Kogo będą chować? - pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
- Teściową tego z psem...
- A na co zmarła?
- Zagryzł ją ten wilczur...
- Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa...
- To ustaw się pan na końcu kolejki!
Siedzi zięć z teściową na dachu i patrzą w niebo. W pewnym momencie dostrzegają spadającą gwiazdę. Zięć pomyślał życzenie a teściowa nie zdążyła.
Komentarze
Prześlij komentarz