Ostatni znowu zainteresowałam się odchudzaniem i przeglądając internet stwierdziłam, że ciągle pojawia się coś nowego.
Dlatego co chwila "podrzucam" Wam jakieś ciekawe diety. Przyszła kolej na coś co (raczej) budzi mój sprzeciw - dieta ośmiogodzinna.
Chodzi tu w skrócie o pewien reżim czasowy. Jeść można przez 8 godzin, od 7 do 15 a pozostały czas organizm ma przeznaczyć na regenerację.
Jako dowód na skuteczność tej diety, przytoczone zostały badania na myszkach.
Zwolennicy tej diety uważają, że jedząc od rana do wieczora, nie dajemy organizmowi czasu na odpowiednie strawienie pokarmu i pozbycie się toksyn z organizmu. Żołądek człowieka nie jest bowiem w stanie trawić po określonych godzinach, a nadwyżka kalorii, którą dostarczamy po dozwolonych godzinach, odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej.
Komentarze
Prześlij komentarz