Zanim rozpoczęłam pisanie tego bloga, podzieliłam się tym pomysłem z moją córką.
Domyślacie się, że powstała różnica zdań :) ale o dziwo, nie poszło o sam fakt powstania bloga a raczej o jego tytuł.
- Mamo, ale tytuł jest słaby...
- A czemu córeczko?
- Jak go przeczytałam, skojarzyło mi się, że jest to pamiętnik nastolatki, która wcześnie została mamą!
Nie kochanie, bo może to chodzić równie dobrze o dojrzałą kobietę która czuje się jak nastolatka 😀
Ciągle coś jej w duszy gra, nie zestarzała się duchowo, fizycznie. Jest pełna werwy, pomysłów i gotowa na nowe wyzwania.
Tak jak ja!
Po dłuższej chwili córka przyznała mi rację i tak tytuł bloga został uratowany "Pamiętnik matki nastolatki"
Domyślacie się, że powstała różnica zdań :) ale o dziwo, nie poszło o sam fakt powstania bloga a raczej o jego tytuł.
- Mamo, ale tytuł jest słaby...
- A czemu córeczko?
- Jak go przeczytałam, skojarzyło mi się, że jest to pamiętnik nastolatki, która wcześnie została mamą!
Nie kochanie, bo może to chodzić równie dobrze o dojrzałą kobietę która czuje się jak nastolatka 😀
Ciągle coś jej w duszy gra, nie zestarzała się duchowo, fizycznie. Jest pełna werwy, pomysłów i gotowa na nowe wyzwania.
Tak jak ja!
Po dłuższej chwili córka przyznała mi rację i tak tytuł bloga został uratowany "Pamiętnik matki nastolatki"
Zapraszam do lektury!
Komentarze
Prześlij komentarz