Przejdź do głównej zawartości

Mężczyzna w rozmiarze XXXL. Część trzecia: wygodne i solidne buty to podstawa!

Kolejny, trzeci artykuł z cyklu poświęconego mężczyznom w rozmiarze XXXL. 
Poprowadzi go zaprzyjaźniony kolega, który od wielu lat zmaga się ze sklepami odzieżowymi poszukując czegoś fajnego na swoją sylwetkę. 

Wcześniej już był część pierwsza "Jak i gdzie się ubierać?" oraz c
zęść druga " spodnie na żyrafę czy może na słonia!" .



Pantofle Wojas

Solidne, ładne, modne i wygodne buty to przedmiot marzeń każdego, i mężczyzny i kobiety.
Ale dla Pana w dużym rozmiarze to jeszcze bardziej ważne. Buty muszą wytrzymać dużo większy ciężar niż u przeciętnego faceta. 
Kiedyś czytałem wspomnienia mężczyzny, który zrzucił około 100 kg. Opowiadał, że ważąc ponad 200 kg musiał zamawiać specjalnie wzmacniane buty, bo te kupowane w sklepie nie wytrzymywały nawet miesiąca.

U mnie nie było aż tak źle, kupuję buty w sklepie sieciowym, ale swoje doświadczenia z za ciasnymi butami mam. Mój problem nie wynika z posiadania przesadnie dużej czy szerokiej stopy (noszę w zależności od firmy nr 45 lub 46), ale ze złamań kości najpierw w jednej stopie (w młodości)  a później w drugiej (w wieku dojrzałym). To spowodowało, że nie każde buty są dla mnie odpowiednie. 
Dlatego rozumiem doskonale osoby z rozmiaru 3XL, które często mają problemy z butami z uwagi na niedoskonałości w obrębie stóp.

Na początku ważna rzecz. 
Jeśli kupicie buty z twardą, łatwo ścieralną podeszwą w krótkim czasie z uwagi na ciężar szybko się ona zetrze i buty zaczną się wykoślawiać. Można to zaobserwować dokładnie oglądając podeszwy. Swego czasu kupiłem pantofle, które po tygodniu noszenia (to prawda, po dywanach nie chodziłem😀 ) starły się na obcasie o pół centymetra!

I druga rzecz - wygoda i odpowiedni do naszej stopy rozmiar. Panowie, nie musicie się wcale męczyć licząc na to, że dany but rozchodzicie. To kompletnie bez sensu, szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. W końcu but i tak wyrzucicie.

A teraz trochę o moich doświadczeniach.
Muszę do pracy ubierać się elegancko, co oznacza, że buty sportowe muszą iść na bok. Chodzę zatem w pantoflach lub butach typu casual.
I tu małe wyjaśnienie, podobnie jak w części drugiej poświęconej Panom 3XL wymienione niżej firmy nie sponsorowały (a szkoda ) tego tekstu.

Moja przygoda z modnym, wygodnym obuwiem zaczęła się od marki Wojas. Okazało się, że ich wzorcowe kopyto idealnie pasuje na moją stopę. Pierwsze buty kupione wiele lat temu były znakomite. Pamiętam takie zamszowe, oliwkowe półbuty. Chodziłem w nich kilka lat, były już mocno zniszczone, ale bardzo wygodne. W końcu nie wytrzymała moja żona i je po cichu wyrzuciła :)
W Wojasie dorobiłem się nawet złotej karty i było prawie jak w bajce, ale...
Po pewnym czasie okazało się, że buty z tej firmy już nie spełniają moich oczekiwań. Wzornictwo stanęło w miejscu a co gorsza, moim zdaniem, pogorszyła się jakość. Może to moje subiektywne odczucie, ale wyglądało to tak, jakby firma zaczęła stosować gorsze komponenty i materiały.


W międzyczasie miałem 2-miesięczną przerwę związaną z leczeniem złamania kości w prawej stopie, i kiedy chciałem wrócić do starych butów, okazało się, że jest z tym problem. Buty stały się niewygodne, zaczęły mnie uciskać i były problemy z chodzeniem. Lekarz ostrzegał, że powrót do prawidłowego kształtu stopy może potrwać rok do dwóch, ale w tym czasie w czym mam chodzić?

I tu moja znajoma pielęgniarka poleciła mi obuwie marki Rieker. To znana firma produkująca nie tylko buty zdrowotne, ale i takie codzienne. Cechą produktów tej firmy jest też to, że mają opatentowaną, oddychającą podeszwę i są szyte na różne szerokości stopy (w tym również na stopę cukrzycową).
Buty rzeczywiście okazały się fantastyczne, ale ostrzegam przed jedną rzeczą. Rieker produkuje jakby dwie linie butów. Jedne wykonane z naturalnej skóry i drugie z tworzywa sztucznego (nazywanego szumnie skórą ekologiczną). Różnica w cenie to około 100 zł. Ja dałem się zwieść w przypadku jednego z modeli czarnych pantofli i skończyło się to wyrzuceniem butów po kilkukrotnym założeniu.
Po prostu noga w tworzywie sztucznym po wielu godzinach chodzenia odparzała się!

Drugą firmą którą polubiłem w tym okresie była marka ECCO. Tak wiem, to nie są buty na każdą kieszeń, ich zakup to poważna inwestycja, ale zapewniam opłaca się. Na mnie praktycznie każdy model pasuje idealnie, ale tak jak w przypadku Wojasa czy Riekera kupowałem nr 45 to tu bardziej pasuje mi rozmiar 46.
A co do ceny. W outlecie można kupić okazyjnie te buty w cenie od 200 do 300 złotych, podobne cenowo okazje można upolować w sklepach internetowych.

I na koniec, na deser zostawiłem sobie markę, która nie jest jeszcze zbyt popularna w Polsce - Caterpillar.
Dotąd kojarzyła mi się ona z koparkami, spychaczami czy odzieżą roboczą, jednak po dokładnym rozpoznaniu okazało się, że firma produkuje znakomitej jakości obuwie.
I muszę to powiedzieć - tak dobrych, doskonałych dla mojej stopy butów jeszcze nie miałem!
A wiem co mówię, bowiem wypróbowałem prócz trzech w/w marek (Wojas, Rieker, ECCO) buty Clarks, Bata, Conhpol itd.
Buty Caterpillar charakteryzują się niezwykle solidną, antypoślizgową podeszwą, wysoką jakością wykonania oraz fajnym wzornictwem.
Jedynym problemem jest to, że w przypadku pantofli jest dostępnych zaledwie kilka modeli, nie można za bardzo przebierać. Za to wzorów butów sportowych, zimowych i terenowych jest bez liku. Na mnie doskonale pasuje rozmiar 11 (bo Caterpillary kupują wyłącznie na Amazonie). Wszystkie kupione przeze mnie modele spisują się doskonale. Podczas tegorocznych wakacji w górach robiłem dziennie po 10 - 15 kilometrów i buty wytrzymały tą ekstremalną próbę, są jak nówki!
Do dziś w skórzanych trampkach Caterpillar robię kilka kilometrów dziennie i ich wygoda nadal mnie zaskakuje.

Kilka uwag ogólnych.
Na początku mały myk. Choćbyście nie wiem jak wygodne mieli pantofle, to chodzenie w nich po ulicach za wygodne nie jest (no chyba, że tylko 50 metrów do samochodu do pracy i 50 metrów do samochodu z pracy).
Ja w dbałości o kondycję i zgodnie z zaleceniami lekarza do pracy chodzę. To jakieś 1,5 kilometra. Dlatego chodzę w butach codziennych, pół-sportowych i zmieniam je na pantofle pasujące do marynarki czy garnituru dopiero w pracy.

Druga sprawa - jak dopasować obuwie bez mierzenia, kupując w internecie?
Tu nie odkrywam Ameryki. Trzeba podejść do sklepu obuwniczego (jeśli macie w pobliżu galerię handlową to można pohulać) i przymierzyć interesujący Was model (lub podobny). Potem możecie to samo kupić przez internet dużo taniej. Jak tak właśnie zrobiłem z Caterpillarami. Ani jedna para nie została kupiona w sklepie stacjonarnym, po przymierzeniu i dopasowaniu modelu wszystkie nabyłem w Amazonie!

Dbałość o buty, to rzecz która dotyczy każdego, ale w przypadku Panów z rozmiaru XXXL to sprawa również zdrowia. Noszenie wykoślawionych, ze zdartą podeszwą butów może prowadzić do zmian zwyrodnieniowych układu kostnego.
O czyszczeniu i pastowaniu (kremowaniu) naszego obuwia, chyba nie muszę mówić.
Powodzenia w zakupach!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękne słowa Piotra Fronczewskiego o matce

To jedne z najpiękniejszych wyznań jakie ostatnio słyszałam. Kto wie, może nawet przez ostatni rok czegoś bardziej wzruszającego nie przeczytałam. Zawsze lubiłam  Piotra Fronczewskiego - aktora, ale teraz zyskał mój szacunek jako człowiek. Piotr Fronczewski o opiece nad 103 letnią matką: "To jest dla mnie niezwykłe i bardzo cenne doświadczenie. Kiedy rano pomagam jej usiąść podaję śniadanie, przytulam na dzień dobry To jest stan , którego nie potrafię opisać Trzymając ją w ramionach mam przecież świadomość , że wziąłem się z niej Dalej nie ma już słów. Jest tylko bliskość. Milczenie. I cisza. Stają mi przed oczyma sceny , gdy to ona opiekowała się mną jako berbeciem. Dzisiaj staję przed nią jako stary człowiek wobec drugiego starego człowieka Ja tę naszą wspólną podróż przez życie rozpatruję w kategoriach cudu .Dziś spłacam dług za jej dobroć ,poświęcenie za te wszystkie lata gdy była dla mnie oparciem... . W tym naszym codziennym przytuleniu się porannym jest czysta miłość i wdz

Usta jak u glonojada, czy naprawdę te kobiety się Wam podobają?

To co niektóre kobiety robią dzisiaj z ustami dla mnie jest nieestetyczne. I nie, nie potępiam, bo każdy ze swoim ciałem może robić co chce. Ale dla mnie powieszone usta a'la glonojad wyglądają bardziej śmiesznie niż seksownie. A może nie mam racji? Trzy modelki:

Papa Smerfik - zmarł kolejny aktor z tego kanału "Łysy" czyli Krzysztof

Papa Smerfik , to Youtuber z Ełku, bardzo popularny w sieci, który "robi" kasę na nagrywaniu bezdomnych. Wynajął im nawet dom, gdzie śpią, mieszkają i spożywają alkohol. Nie bądźmy naiwni, tu nie chodzi o niesie pomocy, ale filmy z bezdomnymi budzą zainteresowanie wszak chodzi o ilość wyświetleń. Oglądam to uwagi na zainteresowania zawodowe, choć  filmy te są bardzo kontrowersyjne. Tym niemniej można pewne zachowania wykorzystać w mojej pracy, w terapii, bo w nagraniach pokazano upodlenie ludzi, często prowokowane dużą ilością dostarczanego alkoholu. Niestety, są tragedie i bezdomni "aktorzy" umierają. Teraz w domku wynajętym przez Papę Smerfika zmarł Krzysztof bardziej znany jako "Łysy". To kolejna śmierć, bo wcześniej umarli Gienek i Janek. Tym razem "aktor" umarł w domu i nikt mu nie pomógł. Trzeba czekać na sekcję i decyzję prokuratury, czy ktoś odpowie za tą śmierć! Więcej moich wpisów na temat bezdomnych na blogu: Papa Smerfik - czy można t

Miej otwarty umysł!

Posłuchajcie tej historii: 18 lat temu  Mark Zuckerberg , właściciel Facebooka i jeden z najbogatszych ludzi na świecie zaprosił pięć osób do swojego pokoju studenckiego na Harvardzie. Chciał im przedstawić pewną propozycję  biznesową. Na spotkanie przybyło tylko dwóch z zaproszonych przyjaciół, wysłuchało Marka a następnie postanowiło mu pomóc z zaproponowanym projekcie. Dziś obaj są miliarderami: Dustin Moskovitz ma majątek oceniany na ponad 17,8 miliarda dolarów a Eduardo Saverin to 20 miliardów dolarów. Kiedy przyjaciel zaprasza Cię na rozmowę o biznesie zawsze miej otwarty umysł na takie propozycje. Ale najpierw przyjdź!😀

Chusteczką w mrowisko, czyli ludowa metoda leczenia reumatyzmu

Tak do niedawna wyśmiewana i wyszydzana medycyna ludowa wraca do łask.  Stare domowe metody leczenia były oparte na wiedzy wynikającej z wieloletnich doświadczeń, dziś dodatkowo są wsparte badaniami laboratoryjnymi. Kuracja mrówkowa. Jest to metoda stara i sprawdzona. Nie polega wcale na wsuwaniu rąk czy nóg do mrowiska :) wystawiając się na lecznicze ukąszenia, a zastosowaniu zwykłej chustki. Trzeba trochę wzruszyć mrowisko i wrzucić w nie bawełnianą chustkę (może być też inny kawałek materiału). Po 2-3 godzinach strzepujemy mrówki, a chore miejsca owijamy chustką nasączoną kwasem mrówkowym. Pamiętajmy jednak, aby bez potrzeby nie niszczyć mrowiska. Wystarczy tylko lekkie wzruszenie wierzchniej warstwy!

Wracają stare imiona, czyli najpopularniejsze imiona nadawane dzieciom w pierwszej połowie 2023 roku

Niedawno Ministerstwo Cyfryzacji zamieściło dane dotyczące imion jakie nadawane są nowonarodzonym dzieciom w Polsce. Zwróciłam uwagę, że wracają stare imiona. No bo zobaczcie sami pięć najpopularniejszych imion nadawanych chłopcom w okresie od stycznia do czerwca 2023 roku:  Nikodem,  Antoni,  Jan,  Aleksander,  Franciszek . Dla zainteresowanych zamieszczam spis imion wraz z ilością dzieci (minimum 100), które dane imię otrzymały. Sami możecie sprawdzić, jak popularne jest imię, jakie nadaliście swojemu dziecku.👼 Chłopcy: NIKODEM 3317 ANTONI 2930 JAN 2848 ALEKSANDER 2824 FRANCISZEK 2525 LEON 2430 JAKUB 2366 MIKOŁAJ 2056 IGNACY 1994 STANISŁAW 1975 FILIP 1761 SZYMON 1701 WOJCIECH 1592 TYMON 1468 ADAM 1449 MARCEL 1397 KACPER 1391 MAKSYMILIA

Modlitwa żebraka

Odkryłam dziś w necie bardzo ciekawą historię zamieszczoną przez pastora katolickiego. Bardzo pouczająca! Któregoś dnia do moich drzwi zapukał ż ebrak i poprosił o jedzenie. Powiedziałem mu, żeby podszedł do drzwi w ogrodzie na zapleczu mojego domu. Poprosiłem, żeby usiadł na podłodze, i za chwilę wyszedłem i przyniosłem resztki jedzenia pozostałe z obiadu.  Zanim zjadł, zaproponowałem: "Pomódlmy się". Poprosiłem aby powtórzył za mną: "Ojcze nasz, który jesteś w niebie". On na to  "Ojcze wasz, który jesteś w niebie".  Powiedziałem szybko: "Nie, nie, Ojcze nasz, który jesteś w niebie". A on znowu powiedział: "Ojcze Twój, który jesteś w niebie" To mnie zirytowało, i zapytałem, dlaczego mówisz "Ojcze Twój" czy "Ojcze Wasz" kiedy ja mówię "Ojcze nasz". Tak mi na to odpowiedział: "Proszę pana, to jest tak, że jeśli powiem "Ojcze nasz", to obaj staniemy się braćmi. Gdybyśmy byli braćmi, to zaprosił