To jedne z najpiękniejszych wyznań jakie ostatnio słyszałam. Kto wie, może nawet przez ostatni rok czegoś bardziej wzruszającego nie przeczytałam. Zawsze lubiłam Piotra Fronczewskiego - aktora, ale teraz zyskał mój szacunek jako człowiek. Piotr Fronczewski o opiece nad 103 letnią matką: "To jest dla mnie niezwykłe i bardzo cenne doświadczenie. Kiedy rano pomagam jej usiąść podaję śniadanie, przytulam na dzień dobry To jest stan , którego nie potrafię opisać Trzymając ją w ramionach mam przecież świadomość , że wziąłem się z niej Dalej nie ma już słów. Jest tylko bliskość. Milczenie. I cisza. Stają mi przed oczyma sceny , gdy to ona opiekowała się mną jako berbeciem. Dzisiaj staję przed nią jako stary człowiek wobec drugiego starego człowieka Ja tę naszą wspólną podróż przez życie rozpatruję w kategoriach cudu .Dziś spłacam dług za jej dobroć ,poświęcenie za te wszystkie lata gdy była dla mnie oparciem... . W tym naszym codziennym przytuleniu się porannym jest czysta miłość i wdz
Niby kiedyś to było, ale teraz nie wyobrażam sobie wszystkiego ręcznie robić, jednak dobrze jest elektryczność.
OdpowiedzUsuńNo pewnie że tak, ale trzeba przyznać że nasi przodkowie musieli poświęcać ogromną ilość czasu na rzeczy, które dziś przychodzą nam z łatwością.
UsuńAż ciężko sobie wyobrazić jak dawniej musieli wszystko w warsztatach robić ręcznie. Teraz nasze szafy narzędziowe i ogólnie warsztaty wypełnione są elektroniką. Dawniej wszystko robili ręcznie przez co zajmowało im to o wiele więcej czasu.
OdpowiedzUsuńNa pewno tak, ale ręcznie robione przedmioty miały duszę.
Usuń