Nam nie trzeba Bundeswery nam wystarczy – minus cztery! Takie hasło, bardzo prześmiewcze w stosunku do władz, był popularne w schyłkowym okresie rządów Edwarda Gierka podczas zimy stulecia. Opady śniegu sparaliżowały kraj. Pociągi albo były opóźnione po kilkanaście godzin albo po prostu odwoływane. podobnie było z komunikacją autobusową PKS. Drogi w całej Polsce były nieprzejezdne, samochody grzęzły w wielometrowych zaspach, pługi śnieżne nie nadążały z usuwaniem nadmiaru śniegu, ba, same miały problemy z powrotem do bazy. Nie chcę być złośliwa 😉 , ale "dobra zmiana" została dziś (i wczorajszej) nocy pokonana przez zwykłą o tej porze roku aurę, znacznie mniej uciążliwe zjawiska atmosferyczne niż podczas zimy stulecia. Zobaczcie zdjęcie powyżej, akurat na dworcu w Malborku. Pociąg z Gdańska do Elbląga - opóźniony 70 minut . A śniegu nie za wiele, temperatura -1. Na dworcu kłębi się tłum zdenerwowanych pasażerów. Wszystkie pociągi i te dalekobieżne i te lokalne po...