Pamiętnik matki nastolatki

WHO (Światowa Organizacja Zdrowia)  opublikowała nowe zalecenia dotyczące tego, jak zdrowo wychowywać dzieci do 5 roku życia. Wyłapałam tam zalecenia korzystania przez maluchy z tabletów czy smartfonów. Lekarze zalecają, żeby dzieci do 2 roku życia dzieci w ogóle nie patrzyły w ekran . Później, do 5 roku życia jest to również nie zalecane, ale jeśli już to niech to będzie maksymalnie godzina dziennie. Tymczasem b adanie wykazują, że coraz więcej rodziców daje swoim dzieciom do zabawy starego smartfona, ciesząc się, że trzylatek/trzylatka tak sprawnie sobie radzi z urządzeniem. No i ma dziecko z głowy.  Nic dziwnego, że w starszym wieku korzystanie z telefonu to norma która może zastąpić dziecku normalne życie.  Co 10 uczeń deklaruje, że korzysta z telefonu praktycznie cały czas. Co drugi nastolatek, jeśli przebudzi się w nocy, sięga po swój smartfon. A teraz najgorsze: co czwarty uczeń czuje że jest uzależniony od swojego smartfona! Kochani moi. Dajcie swój czas dzieciom! Niech kompute

San Marino to małe państewko leżące na zboczach góry Titano. Stanowi ono enklawę położoną w środkowych Włoszech, pomiędzy regionami Emilia-Romania oraz Marche. San Marino liczy sobie zaledwie 33 tysiące mieszkańców i jest to jedno z najmniejszych państw w Europie (mniejsze od niego są tylko Watykan i Monako). Obowiązującym językiem jest włoski, a właściwie jego odmiana – język emilijski. Głównym źródłem dochodu republiki jest turystyka (50% PKB). Nic dziwnego, bo mimo że państewko jest małe, można napotkać tu wiele zabytków a oczy nacieszyć pięknymi widokami. Koniecznie musicie zobaczyć neoklasycystyczną bazylikę św. Maryna z połowy XIX wieku oraz XVI-wieczny kościół św. Piotra. Nie wolno również zapomnieć o symbolu San Marino, fortecy składającej się z trzech wież – La Rocca, La Cesta oraz La Rocca Montale. Klimat sprzyja uprawie winorośli i kiedy będziecie w stolicy, mieście San Marino odwiedzać klimatyczne sklepiki, koniecznie skuście się na miejscowe wino. Bardzo ważna informacja

Murale są często wyrazem artystycznej duszy danego artysty. Ale ten mural z Rosji, konkretnie z Magnitogorska przypomina raczej czasu CCCP i socrealizmu.

Znany włoski nurek Enzo Maiorca  nurkował w morzu w pobliżu Sycylii. Wchodził powoli po drabince na statek, gdzie czekała na niego córka Rossana. Był już gotów do wejścia na pokład, gdy poczuł, że coś lekko uderzyło go w plecy. Odwrócił się i zobaczył delfina.  Od razu zdał sobie sprawę, że delfin nie chce się bawić ale chce coś powiedzieć. Zwierzę zanurzyło się a Enzo podążał za nim. Na głębokości około 12 metrów nurek zobaczył uwięzionego w opuszczonej sieci innego delfina. Maiorca szybko poprosił córkę, aby wskoczyła do wody i zabrała noże do cięcia. Wkrótce udało im się uwolnić delfina, który wynurzył się, złapał powietrze i wydał "prawie ludzki krzyk′′ ( Delfin może pozostać pod wodą do 10 minut, a następnie tonie). Uwolniony delfin to była samica w ciąży!  Po chwili samiec podpłyną do Enzo, dotknął jego policzka w geście wdzięczności i oba delfiny powoli się oddaliły.

To kolejne zdjęcie z rosyjskiego elementarza z 1900 roku. Kiedy oglądam te przedmioty, to przychodzi mi do głowy refleksja: ile rzeczy musieli sami wykonywać nasi przodkowie. Pranie i prasowanie bez elektryczności, warsztat stolarski bez silników i prądu, tak samo szycie, gotowanie itd.

Ten mural, to jeden z najbardziej przejmujących jakie widziałam. A jak Wam się podoba?

Sztuka uliczna coraz bardziej wkracza na ulice naszych miast. Ten ładny mural pochodzi z jednego z nadmorskich miasteczek z Anglii. Zresztą motywy z ptakami morskimi są bardzo często spotykane w Wielkiej Brytanii.

*****   Co za życie!  Wciąż to samo: kłaść się późno, wstawać rano.  Poprać, sprzątnąć, ugotować, rąk do pracy nie żałować.  Doić krowy, karmić świnie, być za wiejską gospodynię.  Choć nie miała tępej głowy skończyła na podstawowym.  Jedni nazwą ją nieukiem, inni gorzej – garkotłukiem.  Ją uczono od zarania na wsi gospodarowania.  Gospodaruje do dzisiaj, choć lat siedemdziesiąt liczy. A ilustracją do tego wiersza Elżbiety Daniszewskiej niech będzie ta rycina z 1900 roku pochodząca z rosyjskiego elementarza: "gospodyni".

Sztuka uliczna coraz bardziej wkracza na ulice naszych miast. To co kiedyś w naszym kraju praktycznie nie istniało, stało się uznanym środkiem wyrazu artystycznego. Dziś prezentuję  mural : dworzec kolejowy retro.

Kilka lat temu w Anglii odkryto monetę, na której znajduje się wizerunek Kleopatry .  I tu zaskoczenie, na monecie znajduje się stara, zmęczona życiem kobieta. W żadnej mierze nie można nazwać ją pięknością.

Za dużo było ostatnio o polityce na blogu, ale przecież tak jak wszędzie również na ten temat w naszej rodzinie się rozmawia. Dlatego postanowiłam dziś zrobić przegląd prasy (internetu) i wyszukać dla Was porady na domowe sposoby na wszystko. Bo na wszystko jest sposób! 😀 Najpierw będzie domowy sposób na walkę z cellulitem. Czyli peeling z kawy. Zobaczcie TUTAJ . Dalej też o urodzie, czyli brwi jak marzenie. Jak? - henna pudrowa. To może nie jest domowy sposób, ale dodaję go bo to zabieg który można wykonać w warunkach domowych. TUTAJ . Chcemy ładnie wyglądać a mamy przebarwienia na paznokciach? Jest sposób domowy - pasta do zębów. Poważnie!😀 Zajrzyjcie TUTAJ . No to teraz coś bardziej prozaicznego. Jak usunąć rysy na lodówce? Nie wiesz?  - znowu pasta do zębów.😁  Kupię chyba ze dwie tubki.  Zobaczcie TU . Jak usunąć plamy potu na koszulce? Oczywiście pasta do zębów  soda, ocet i woda utleniona. Przeczytajcie . Jak już załatwiliśmy się z plamami potu na koszulce to pora zająć się fa

Wojewoda zachodniopomorski miał pretensje za nieprzychylne dla partii rządzącej okrzyki publiczności festiwalu Pol`and`Rock . Odpowiedź Jurka Owsiaka: „Panie wojewodo, nie będzie pan tworzył tego festiwalu swoimi opcjami religijnymi czy politycznymi. To my, WOŚP, ten festiwal tworzymy. Nie pan będzie mówił, o czym mają śpiewać artyści i co będzie krzyczeć publiczność. Ja nie wchodzę w pana podwórko, więc proszę pozostawić ten festiwal nam. Oczywiście jutro może pan zrobić, że ten festiwal trzeba będzie zamknąć. Musi pan zrozumieć, że żaden wojewoda, żaden król i żaden cesarz nie będzie nam mówił, co ma krzyczeć publiczność. Proszę nie dzwonić do mnie wieczorem, kiedy ja odpowiadam za życie i zdrowie ludzi. Proszę przyjechać jutro, zapraszam pana jutro tu, na scenę i proszę powiedzieć to publiczności. Ma pan do tego prawo i publiczność być może pana wysłucha”.

Czy polityk PiS może powiedzieć prawdę? Może. I natychmiast straci posadę. Doświadczyła tego minister  Anna Kornecka , podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.  Nie wpisała się w chór piarowców oszukujących Polaków i powiedziała co myśli o Polskim (Ruskim?) Ładzie. Więcej TUTAJ . Ps. A teraz przesłanie do mojej kochanej córeczki: warto zawsze mówić prawdę . Jeżeli coś jest złe to jest złe, mimo że inni udają że jest inaczej.