Część pierwsza , druga , trzecia , czwarta Dotarliśmy do Gniezna, w sumie niespełna 300 kilometrów pociągiem. Nie będziemy mówić w jakim zamieszkaliśmy hotelu bo nie chcemy reklamować, ale ze znalezieniem noclegu w mieście nie ma kłopotów. Szczególnie łatwo o miejsce w weekend. Posługiwaliśmy się zwykłą przeglądarką i telefon z rezerwacją pokoju wykonaliśmy rano w dniu wyjazdu. Po przyjeździe, około 14 byliśmy głodni, ale akurat trafiliśmy na Festiwal Food Truck - o fajne i smaczne jedzenie nie było trudno. Sprzedawano również znakomite piwo z lokalnego Browaru Niechanowo. Życie w Gnieźnie toczy się oczywiście wokół katedry. Widać liczne wycieczki, głównie starszych ludzi i turystów indywidualnych. Uliczka wiodąca do Katedry oraz rynek to centrum handlowo-gastronomiczne. Katedra robi wrażenie, jej prawidłowa nazwa to " Bazylika prymasowska Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny " bo świątynia jest siedzibą prymasów Polski. A tu kilka zdjęć zewnątrz i wewnątr...