Pasek do spodni, Nieodłączny element męskiego stroju... Ejże, czyżby? A ja jako kobieta lubiąca chodzić w obcisłych dżinsach nie potrzebuję paska? Dlatego dziś, ku przestrodze moje przygody z kupnem nowego paska do spodni. Mój starrry pasek używany do chodzenia w dżinsach po prostu się zestarzał. Nie to, że miałam tylko jeden, ale jak chyba każda z Was miałam taki swój ulubiony. Dlatego postanowiłam kupić nowy, ale jakiś taki bardziej fikuśny. Pierwszy pasek z firmy X (marka nieważna). Piękny, lakierowany, zamykany na nowoczesną klamrę. Wahałam się czy go kupić (ponad 120 zł), ale moja córka przekonała mnie słowami " teraz takie klamry są najmodniejsze ". Pierwsze wrażenie - rewelacja. Pasek zapina się szybko, dobrze pasuje, jest wygodnie. Wystarczyło jednak pierwsze wyjście do miasta, parę razy usiadłam na ławeczce, przy stoliku i już zaczęły się problemy. Pasek się rozpinał, o mało co nie zgubiłam klamry. Tak, nowoczesny, pomyślałam z uśmiechem. Klamrę zgubiła...