(Do niedawna, bo mamy pandemię) świat stał przed nami otworem. Wystarczyło kupić bilet lotniczy, by w ciągu kilkunastu godzin przenieść się do innej cywilizacji. Np. do puszczy w dawnych Indochinach. A jak już pojechaliśmy tak daleko, to trzeba koniecznie spróbować miejscowej kuchni. Oczywiście, jak chcecie, to możecie stołować się w restauracjach hotelowych, ale za 4, 5 gwiazdek słono zapłacicie. Jednak wystarczy trochę odjechać od centrum i napotkacie na taką małą chatkę, gdzie prowadzony jest rodzinny interes. To co z daleka wyglądało całkiem całkiem z bliska już trochę mniej zachęcająco. Ale cóż, co kraj to obyczaj. Dobra rada, jak już wybraliście przybytek w którym się zatrzymacie na posiłek, lepiej nie zaglądajcie do kuchni 😀 I kiedy już myślicie: "co ja tutaj robię, przecież tego co tu pichcą nie da się zjeść", czeka na Was niespodzianka.