Rośnie obok nas, lada moment się pojawi. Popularna roślina pastewna, kądziołka, koniczyna łąkowa.
Jest wszędzie: na pastwiskach i łąkach, na trawniku i na wąskiej miedzy.
Tak nam spowszedniała, że mijamy ja obojętnie, a mało kto wie, że w medycynie ludowej koniczyna łąkowa była stosowana przy leczeniu wielu chorób.
Roślinę na ziele zbieramy kiedy kwiaty nie są jeszcze w pełni rozwinięte, przy czym zbieramy same główki kwiatowe lub kwiatki wraz z szypułką i górnymi listkami.
Oczywiście tak jak zawsze powtarzam: zbiór ziół powinien odbywać się na terenach czystych ekologicznie, z dala od dróg i przemysłu.
Koniczynę suszymy w suchym, przewiewnym i zacienionym miejscu.
A jakie składniki kryją się w zielu?
Okazuje się, że jest tam ich całkiem sporo. Koniczyna zawiera garbniki, taniny, izoflawony, fitosterole, kwasy fenolowe, i glikozydy. Znajdziemy tam też witaminy B,C,D i E oraz potas, cynk, wapń, fosfor, magnez, kobalt, siarkę, żelazo i mangan.
Ludowe znachorki stosowały napary i nalewki z koniczyny od dawna. Podawano je głównie kobietom, bo łagodziły dolegliwości związane z menstruacją i menopauzą.
Dodatkowo herbatka z koniczyny działa przeciwzapalnie, moczopędnie i uspokajająco. Reguluje przemianę materii i ułatwia wypróżnianie, pobudzając przy tym czynności wątroby i pęcherzyka żółciowego.
Przy niewielkich przeziębieniach można używać naparu z koniczyny do płukania gardła a pić w przypadku kaszlu i nieżycie górnych dróg oddechowych.
Uwaga!
Herbatek z koniczyny łąkowej nie podajemy małym dzieciom oraz kobietom w ciąży i karmiącym matkom.
Jest wszędzie: na pastwiskach i łąkach, na trawniku i na wąskiej miedzy.
Tak nam spowszedniała, że mijamy ja obojętnie, a mało kto wie, że w medycynie ludowej koniczyna łąkowa była stosowana przy leczeniu wielu chorób.
Roślinę na ziele zbieramy kiedy kwiaty nie są jeszcze w pełni rozwinięte, przy czym zbieramy same główki kwiatowe lub kwiatki wraz z szypułką i górnymi listkami.
Oczywiście tak jak zawsze powtarzam: zbiór ziół powinien odbywać się na terenach czystych ekologicznie, z dala od dróg i przemysłu.
Koniczynę suszymy w suchym, przewiewnym i zacienionym miejscu.
A jakie składniki kryją się w zielu?
Okazuje się, że jest tam ich całkiem sporo. Koniczyna zawiera garbniki, taniny, izoflawony, fitosterole, kwasy fenolowe, i glikozydy. Znajdziemy tam też witaminy B,C,D i E oraz potas, cynk, wapń, fosfor, magnez, kobalt, siarkę, żelazo i mangan.
Ludowe znachorki stosowały napary i nalewki z koniczyny od dawna. Podawano je głównie kobietom, bo łagodziły dolegliwości związane z menstruacją i menopauzą.
Dodatkowo herbatka z koniczyny działa przeciwzapalnie, moczopędnie i uspokajająco. Reguluje przemianę materii i ułatwia wypróżnianie, pobudzając przy tym czynności wątroby i pęcherzyka żółciowego.
Przy niewielkich przeziębieniach można używać naparu z koniczyny do płukania gardła a pić w przypadku kaszlu i nieżycie górnych dróg oddechowych.
Uwaga!
Herbatek z koniczyny łąkowej nie podajemy małym dzieciom oraz kobietom w ciąży i karmiącym matkom.
:)
OdpowiedzUsuń