Nadużywanie władzy prowadzi do zaburzeń psychicznych!


Zapewne zastanawiacie się teraz co wspólnego ma władza i uszkodzenia mózgu? 
Już dawno temu ludzie zauważyli, że nadużywanie władzy prowadzi do poważnych zaburzeń psychicznych. Już starożytni Grecy zauważyli to zjawisko i określili je mianem „Hybris”.
Sytuacja hybris ma miej­sce wów­czas, gdy czło­wiek po­sia­da­ją­cy wła­dzę, wy­nio­sły, dum­ny i zbyt pew­ny sie­bie od­no­si się do in­nych z po­gar­dą i trak­tuje ich w spo­sób aroganc­ki, czer­piąc z ta­kie­go za­cho­wa­nia przy­jem­ność.

Syn­drom hybris jest nie­ro­ze­rwal­nie zwią­za­ny z wła­dzą, któ­ra wa­run­ku­je je­go pojawie­nie się, a kie­dy jej okres się koń­czy, syn­drom za­zwy­czaj ustę­pu­je. Na­tężenie ob­ja­wów wy­da­je się za­le­żeć od te­go, jak dłu­go jed­nost­ka spra­wu­je wła­dzę. Ob­ja­wy be­ha­wio­ral­ne, któ­re mo­gą prze­są­dzić o roz­po­zna­niu syn­dro­mu bu­ty u oso­by spra­wu­ją­cej wła­dzę, zwy­kle się na­si­la­ją. 
Przed postawieniem dia­gno­zy czy obecna władza w Polsce charakteryzuje się syndromem hybris proszę zapoznać się z listą symptomów. Odpowiedź na tak ma miejsce jeśli wy­stą­pią przy­naj­mniej trzy lub czte­ry symp­to­my z po­niż­szej li­sty:

  • nar­cy­stycz­na skłon­ność do po­strze­ga­nia świa­ta ja­ko are­ny, na któ­rej przy­wód­cy mo­gą ko­rzy­stać z wła­dzy i za­bie­gać o sła­wę, a nie ja­ko rze­czy­wi­sto­ści peł­nej pro­ble­mów wy­ma­ga­ją­cych rze­czo­we­go i obiek­tyw­ne­go po­dej­ścia
  • przy­wią­zy­wa­nie nad­mier­nej wa­gi do wła­sne­go wi­ze­run­ku i skłon­ność do po­dej­mo­wa­nia dzia­łań ma­ją­cych na ce­lu je­go po­pra­wę
  • przed­sta­wia­nie swo­ich dzia­łań w ka­te­go­riach me­sja­ni­zmu oraz ten­den­cja do eg­zal­ta­cji w mo­wie i ge­stach
  • po­strze­ga­nie po­glą­dów i in­te­re­sów wła­snych oraz na­ro­du ja­ko toż­sa­mych
  • skłon­ność do uży­wa­nia trze­ciej oso­by lub wła­ści­we­go mo­nar­chom za­im­ka „my” za­miast „ja”
  • nad­mier­ne za­ufa­nie do wła­snych osą­dów i po­gar­da wo­bec rad lub kry­ty­ki
  • prze­sad­na wia­ra we wła­sne moż­li­wo­ści, gra­ni­czą­ca z po­czu­ciem wszech­mo­cy
  • prze­ko­na­nie, że za pod­ję­te de­cy­zje zo­sta­nie się roz­li­czo­nym przed try­bu­na­łem waż­niej­szym niż współ­pra­cow­ni­cy czy opi­nia pu­blicz­na, in­stan­cją tą bę­dzie Hi­sto­ria lub Bóg; czę­sto to­wa­rzy­szy te­mu nie­za­chwia­na wia­ra, że wów­czas zo­sta­nie się oczysz­czo­nym z wszel­kich za­rzu­tów
  • nie­cier­pli­wość, lek­ko­myśl­ność i im­pul­syw­ność
  • utra­ta kon­tak­tu z rze­czy­wi­sto­ścią czę­sto po­łą­czo­na z po­stę­pu­ją­cą izo­la­cją
  • prze­ko­na­nie o po­sia­da­niu sze­ro­kiej wi­zji i o mo­ral­nej słusz­no­ści pro­po­no­wa­ne­go spo­so­bu dzia­ła­nia, co przy po­dej­mo­wa­niu de­cy­zji zwal­nia z ko­niecz­no­ści bra­nia pod uwa­gę ta­kich aspek­tów, jak prak­tycz­ność, koszt i ewen­tu­al­ne nie­po­żą­da­ne kon­se­kwen­cje
  • nie­kom­pe­ten­cja w pro­wa­dze­niu po­li­ty­ki, któ­rą moż­na na­zwać nie­kom­pe­ten­cją ty­pu hybris; nie­ko­rzyst­ny roz­wój wy­da­rzeń spo­wo­do­wa­ny jest nad­mier­ną pew­no­ścią sie­bie przy­wód­cy, któ­ry nie przy­wią­zu­je wa­gi do fak­tów; ta­ka obo­jęt­ność mo­że być sta­łą ce­chą cha­rak­te­ru, trze­ba ją jed­nak od­róż­nić od zwy­czaj­nej nie­kom­pe­ten­cji, w przy­pad­ku któ­rej do­pra­co­wu­je się szcze­gó­ły, a błę­dy po­peł­nia przy po­dej­mo­wa­niu de­cy­zji.



Komentarze