Prabuty są małym miastem z populacją nieco ponad 8 tysięcy mieszkańców, usytuowanym w powiecie kwidzyńskim na granicy województwa pomorskiego. W miejscu, gdzie dziś leżą Prabuty, istniał kiedyś pruski gród o nazwie Resin lub Reizija. W XIII wieku Zakon Krzyżacki rozpoczął podbój Prus, a wspomniany gród został zniszczony przez ich wojska. Na jego ruinach powstał drewniany zamek, wokół którego wyrosła osada, która otrzymała prawa miejskie około roku 1300.
Postanowiliśmy do miasteczka pojechać pociągiem z Tczewa. Pociąg odjeżdża o 13:21 a podróż trwała 36 minut. Pociąg jechał zupełnie jak pospieszny i przyjechał do Prabut co do minuty, zgodnie z rozkładem.
Zakup biletów robimy za pomocą aplikacji Koleo (polecamy), którą mamy zainstalowaną w komórce. Łatwo i szybko, a na dodatek można sprawdzić dostępne połączenia.
Od razu przy wejściu powitał nas odnowiony i estetyczny budynek dworca PKP, który powstał w 1876 roku. Poniżej prezentuję pocztówkę przedstawiającą ten dworzec z 1911 roku; jak można zauważyć, jego wygląd był wówczas inny, a szczególnie rzuca się w oczy obfitość różnych ozdobników.
Po przyjeździe zauważyliśmy niezwykłą ciszę, takie małe, prowincjonalne i urocze miasteczko. Na stacji wysiadło kilka osób, tyle samo wsiadło do pociągu którym przyjechaliśmy (jechał dalej do stacji Olsztyn). Pusto, może dlatego że sobota?
No dobrze, idziemy do centrum miasta, bo tam czeka nas pewna, tajemnicza atrakcja. Ale po drodze napotykamy na kilka ciekawych, starych domów, jak ten na ulicy Warszawskiej 23.
W trakcie naszych odkryć ustaliliśmy, że według spisu ludności z 29 listopada 1945 roku, Prabuty miały tylko 184 mieszkańców. Mimo to, władze polskie zaczęły funkcjonować już od lipca 1945 roku. Jedno z pierwszych zarządzeń nakładało na Niemców obowiązek noszenia odznaki w kształcie żółtego koła z czerwoną literą N od dnia 21 lipca 1945 roku.
Dochodzimy już do centrum. Przed nami Brama Kwidzyńska z XIV wieku. Jej zdjęcie w planie ogólnym zamieściliśmy na początku tego wpisu, a poniżej detal z herbem Prabut z bliska.
Dochodząc do bramy, w prześwicie można dostrzec plac z ciekawostką, o której chcemy opowiedzieć Wam w drugiej części relacji z Prabut, która nosić będzie tytuł:
Co łączy Prabuty z Berlinem?
Zachęcam do zajrzenia na bloga za jakiś czas. To będzie zaskoczenie!
Komentarze
Prześlij komentarz